Terapia ręki to mówiąc prostym językiem metoda wspierająca dziecko w tym, aby poprawnie oraz precyzyjnie mogło ruszać ręką, dłonią oraz palcami. Ale to nie tylko praca jaką dziecko wykonuje podczas trwania terapii przy stoliku czy ćwiczenia grafomotoryczne.
Wręcz przeciwnie.
Ostatni krok w terapii to właśnie usprawnianie motoryki małej (prawidłowe ułożenie ręki podczas pisania czy precyzyjne ruchy dłoni i palców), a pracę terapeuta zaczyna od przygotowania obręczy barkowej, zbudowania stabilizacji centralnej i poprawy propriocepcji (odczuwanie własnego ciała). Zanim jednak dziecko będzie mieć zaleconą terapię ręki, najpierw specjalista musi postawić odpowiednią diagnozę. Warto też zasięgnąć opinii ortopedy o możliwych nieprawidłowościach w postawie dziecka. Kolejny etap terapii to dobranie odpowiednich ćwiczeń do indywidualnych potrzeb pociechy.
Ręka spełnia swoje funkcje, gdy wszystkie jej elementy składowe (a więc kości, stawy i mięśnie) działają prawidłowo i zachowana jest ich wielostronna współpraca. Dlatego tak ważne jest, żeby podczas terapii nie usprawniać poszczególnych części składowych ręki, ale postrzegać ją całościowo i pracować nad rozwojem funkcji, takich jak np. nauka trzymania łyżki, picia z kubeczka itp.
W późniejszym czasie obejmuje też naukę pisania. Wszystkie proponowane zabawy mają jednak swoją kolejność. Nie ma mowy o przypadkowości wprowadzanych ćwiczeń. Należy również pamiętać o tym, że rozwój motoryki małej zawiera się w rozwoju psychomotorycznym dziecka, który przebiega równolegle do jego całościowego rozwoju. Oznacza to, że wszystkie działania proponowane w trakcie terapii muszą być odpowiednio dobrane, zarówno pod względem poziomu manualnego dziecka, jak i poziomu funkcjonowania poznawczego. Ze szczególną uwagą terapeuta powinien odnosić się do dzieci z dużymi trudnościami manipulacyjnymi, jednak w pełni sprawnymi intelektualnie. Często propozycje im podawane mogą wydawać się nudne czy infantylne, a należy unikać wywoływania takich odczuć, żeby nie zniechęcić dzieci do dalszej współpracy.
Kiedy zatem dziecko potrzebuje terapii ręki?
Wskazaniem do terapii ręki są m.in.:
• zaburzenia napięcia w obrębie kończyny górnej (wzmożone lub obniżone napięcie);
• nieprawidłowa postawa ciała;
• problemy z wykonywaniem codziennych czynności (picie z kubka, zapinanie guzików);
• problemy w zabawach manualnych (układanie małych przedmiotów, lepienie z plasteliny);
• problemy grafomotoryczne (pisanie, malowanie);
• zaburzenia kontroli wzrokowo-ruchowej;
• problem z koordynacją ruchową
Terapia to proces o długotrwałych oddziaływaniach nastawionych na pomoc dziecku, poprzez niwelowanie trudności, przyczyn i objawów niepowodzeń, jak również dostarczania wrażeń dotykowych i poznawania dzięki nim różnych kształtów i struktur materiałów oraz nabywanie umiejętności ich rozróżniania. Jeżeli działania terapeuty określimy mianem „terapii ręki” to powinna to być bardzo dokładna diagnoza przyczyn trudności pojawiających się u dziecka. Następstwem tego jest terapia dopasowana do potrzeb dziecka, z zachowaniem odpowiednich działań. W dobrej terapii nie ma gotowych schematów ćwiczeń, tak jak nie ma dwojga identycznych dzieci. Nawet podobne trudności, podobnie zaburzone funkcje mogą mieć przeróżne przyczyny. Rolą terapeuty ręki jest odkrycie tych przyczyn i dopasowanie do nich odpowiednich oddziaływań, wykorzystując ćwiczenia i zabawy mające rozwinąć sprawność ruchową całej kończyny górnej dziecka, sprawność manipulacyjną dłoni, umiejętność chwytu, koordynację pomiędzy dłońmi oraz doskonalenie czynności samoobsługi.
Kiedy zatem zaproponować dziecku terapię?
Tak naprawdę nie ma przeciwskazań, żeby każdy, nawet najmniejszy objaw budzący zaniepokojenie u rodzica został skonsultowany ze specjalistą. Nie jest to oczywiście jednoznaczne z tym, że każda taka konsultacja kończy się terapią. Często wymagane jest jedynie zwiększenie zaangażowania dziecka do wykonywania codziennych prac domowych, do większej samodzielności w zakresie samoobsługi czy zachęcanie dziecka do zabawy.
Tak naprawdę, terapia rozpoczyna się wówczas, kiedy u podłoża trudności nie leży brak doświadczeń dziecka czy deficyt w dostarczaniu codziennej spontanicznej stymulacji, ale pomimo odpowiednich warunków do rozwoju, cały czas występują zaburzenia.