
freepik.com
Jak i czy należy czytać szkolne lektury?
Pamiętacie nasz artykuł „Jak czyta mózg?. Dziś zajmiemy się innym zagadnieniem, a mianowicie jak zacząć czytać lektury szkolne, aby nie przerwać po pierwszych kilku stronach. Postaramy się Wam również odpowiedzieć na pytania:
- czy da się, w dzisiejszych napakowanych technologią czasach, polubić czytanie?
- w jaki sposób to zrobić?
Nie damy Wam gotowej i jednoznaczniej odpowiedzi, na powyższe pytania. Chociaż wydaje się ona być banalnie prosta, może wymagać trudu i znoju, aby na nie odpowiedzieć. Poza tym większość z Was stwierdzi, że lektury szkolne to najnudniejsze książki świata. Przynajmniej dla znacznej części z Was. Niestety lub stety, są to pozycje obowiązkowe, których znajomością musicie się wykazać i chcąc nie chcąc musicie te pozycje przeczytać.
Pewnie nie raz kusiło Was, aby przeczytać opracowanie, zamiast lektury, co nie?!?. Szczerze, odradzamy Wam jednak takie wyjście bo, czytanie to fajna sprawa 🙂, a poza tym oszukiwanie nauczyciela chyba niczego dobrego nie przyniesie. A jeśli te argumenty do Was nie przemawiają, to może przekona Was fakt, że opracowania pomijają wiele szczegółów z książki. Dlatego poniżej przedstawimy Wam kilka wskazówek, jak przebrnąć przez te obowiązkowe pozycje, tak abyście przy tym nie zwariowali 🙂.
Od czego zacząć czytanie lektur?
Oczywiście, od wypożyczania lektury z biblioteki:-))). Jeśli już macie lekturę w domu i wydaje Wam się, że nigdy jej nie przeczytacie bo to opasłe tomisko jest, to zacznijcie od małych partii książki. Jeśli lektura ma rozdziały, zaplanujcie sobie ile rozdziałów dziennie jesteście w stanie przeczytać i ile Wam to zajmie czasu. Podejście do tematu na zasadzie ,,czytam tę książkę, bo muszę, ale im szybciej, tym lepiej”, wcale nie jest wskazane w waszym przypadku. Niemniej zazwyczaj tak to właśnie wygląda, prawda? Zdecydowana większość z was uważa, że im szybciej coś będziecie mieli z głowy, tym lepiej. Niestety musimy Was wyprowadzić z błędu, to wcale tak nie działa. Czytając coś na szybko, zapamiętujecie o wiele mniej szczegółów. Dlatego istotne jest, aby podczas czytania książki, z milionem opisów wspomagać się notatkami lub zaznaczać np. kolorowymi, samoprzylepnymi karteczkami – ważne momenty. To taki mały szczegół, który sprawi że będziecie pamiętać więcej, ponieważ wykorzystujecie do tego kolejny zmysł. Pisząc, łatwiej jest też zapamiętać niektóre rzeczy. Poza tym, jeśli coś Wam umknie, wystarczy, że rzucicie okiem na notatki i wszystko Wam się odświeży. A jeśli o czymś zapomnicie na lekcji to jeden rzut oka na własny plan wydarzeń, pomoże Wam przypomnicie sobie istotne szczegóły i ułatwi Wam to dalszą pracę nad lekturą.
Audiobook, jesteście za?
Ilu uczniów tyle opinii nt. audiobooków. I mimo, że wielu z Was uważa, że audiobooki nie są dobrym rozwiązaniem, to jednak warto z nich czasami korzystać. Jeśli macie lekturę do przeczytania, która Was męczy lub nie potraficie się nad nią skupić, wtedy audiobook jest fajną alternatywą. Ważne jest, aby podczas słuchania trzymać w ręce, otwartą na danym momencie książkę. Przy równocześnie śledzonym teście (wzrok i słuch), skupicie się na czytanej książce, przez co szybciej przebrniecie przez całość.
A co zrobić jak po przeczytaniu książki, nie rozumiecie przesłania
Może się Wam zdarzyć również tak, że po przeczytaniu danej lektury, nie jesteście w stanie zrozumieć niektórych fragmentów i wydarzeń. Wówczas, po zakończeniu książki, zróbcie sobie małe podsumowanie i tu możecie skorzystać z dostępnych streszczeń (tak wiemy, że na wstępie potępiliśmy opracowania do lektur, a teraz Was do nich namawiamy. Ale potępiamy tylko samo czytanie opracowań czy streszczeń, bez czytania lektury). Fajnym rozwiązanie jest również przeczytanie rozdziału lektury, a następnie jego streszczenie. Taka metoda pozwoli Wam na zrozumienie problematycznego tekstu książki, a może także, rzucić zupełnie inne spojrzenie na jakąś akcję. Wspominane podsumowanie może zawierać wszystkie wasze pytania i wątpliwości dotyczące książki, jak i bohaterów. Podczas omawiania lektury na lekcji znacznie ułatwi to Wam pracę i pomoże w odpowiednim przygotowaniu się do dalszych testów, czy sprawdzianów. A omawianie książki na lekcji, będzie dla Was już tylko samą przyjemnością.
Na koniec – sprawdźcie wiedzę
Jeśli podchodzicie do przeczytania lektury jak do zadania: „czytam bo muszę”. To już na wstępie skazujecie siebie i być może super książkę na porażkę czytelniczą. Wtedy czytanie staje się torturą. O wiele lepszym rozwiązaniem jest potraktowanie tego jak wyzwania. Spróbujcie wkręcić się w fabułę (w końcu większość lektur opowiada ciekawą, bądź ważną historię), a być może okaże się, że „ta” książka, nie jest taka zła, jak się Wam wydaje. Kiedy już ją przeczytacie, warto się sprawdzić korzystając np. z bezpłatnych testów online (których w necie znajdziecie od groma) w tematyce danej lektury. Będziecie mogli sprawdzić, na ile zapamiętaliście fabułę książki, a do jakich fragmentów musicie jeszcze wrócić. Nie zniechęcajcie się za szybko, jeśli nie wszystko będzie dla was jasne. Często fakty łączy się, dopiero po głębokiej analizie historii bohaterów.
Dlatego zachęcamy Was do czytania książek – bo warto, aby w waszym życiu, książki były obecne. Nie jako przykry obowiązek, ale jak coś bez czego nie będziecie mogli żyć. Czytajcie systematycznie, a może z biegiem czasu, pokochacie czytanie. Trzymamy za Was kciuki i życzymy powodzenia!